W różnych publikacjach prezentujących topo Łabajowej, znalazło się sporo błędnych informacji na temat autorów dróg w tym rejonie oraz czasu ich powstania. Sporo winy leży oczywiście po mojej stronie. Brak bieżących informacji wynikał przede wszystkim z niewystarczającej ilości czasu. Brak wiedzy spowodował, iż zdarzyły się kilkukrotnie sytuacje gdy ktoś inny przypisywał sobie niesłusznie autorstwo dróg, które powstały czasem znacznie wcześniej. 

Ponieważ do WSPINKI zwrócił się z pytaniem o te kwestie Leszek, postanowiłem zebrać dotychczasowe dane. Pod tabelką zamieszczam kilka wyjaśnień, dotyczących "kontrowersyjnych" linii.

Drogi PeZetPeEr i TRADycyjne pasożytnictwo zostały pokonane przeze mnie w 2010r. a prace przy nich rozpocząłem w 2009r., po zakończeniu działań na Mniszkowej. Punkty asekuracyjne zostały osadzone w 2011r. po dokładnym doczyszczeniu skały.

Droga Lewe Kolanko została wstępnie wyczyszczona (łącznie kilka dni pracy) końcem 2009 i w 2010 roku. Ponieważ dolna część była bardzo krucha, została pokonana w tym czasie z górną asekuracją. Za moją zgodą w 2011r. Agata Żak przeszła ją używając własnej protekcji. W późniejszym czasie została usunięta jeszcze znaczna ilość kruszyzny i zainstalowałem stałe przeloty.

"Odkopanie" całej Lipnej Ściany i doprowadzenie jej do stanu obecnego zajęło mi w latach 2009 - 2011 łącznie kilka tygodni prac ziemno-ogrodniczo-kamieniarskich, w których pomagał mi Tadek Sokołowski. Zainstalowanie asekuracji to niewielki ułamek czasu i energii poświęconych temu kawałkowi skały.

Droga Makaron Zamiast Mózgu była przeze mnie przechodzona kilkukrotnie w latach 2008 i 2009, kiedy to wymieniałem starą asekurację na drogach za Kominem Łabajowej a także pracowałem nad nowymi liniami: WSPINKA.org oraz Jęki Królika. Co prawda przechodziłem ją w butach trekingowych a nie wspinaczkowych i nie asekurowałem się (gdy ściana była sucha traktowałem ją jako skrót na szczyt Łabajowej). W 2011r. zainstalowałem na tej drodze stanowisko zjazdowe i odkrzaczyłem skałę, początkiem 2012r. usunąłem dużą ilość kruszyzny w górnej części zacięcia a pod koniec tego samego roku oczyściłem dokładnie całość i zainstalowałem punkty przelotowe.

Mateusz Paradowski